Pobierz lub Posłuchaj - https://id.ffm.to/chwile_ulotne_serenity_remix Subskrybuj nasz kanał: https://id.ffm.to/wydawnictwo_muzyczne_folk słowa: Beata E Najważniejsza jest jakość. Ulotka dla restauracji – i to bez względu na rodzaj serwowanego menu – powinna charakteryzować się wysoką jakością wykonania. W tym przypadku nie warto oszczędzać na papierze bądź druku, gdyż może przynieść to zupełnie odwrotne efekty. Cieniutka i maleńka kartka papieru, na której widać "Łapię chwile ulotne jak ulotka. Ulotne chwile łapią jak fotka" - słowa z jednego z największych przebojów Paktofoniki, "Chwile ulotne", mogłyby stać się podsumowaniem dwugodzinnego Encontre a letra de Paktofonika – Chwile ulotne e busque Paktofonika. Ouça on-line e receba novas recomendações, somente na Last.fm That the nights were mainly made for saying things That you can't say tomorrow day.. Crawling back to you Ever thought of calling when you've had a few? Cause I always do Vay Tiền Nhanh Chỉ Cần Cmnd. [Fokus] Nie ufam nikomu Kocham tylko tych co na to zasłużyli Jeszcze nie szeleszczę kasą Tak jak klasą z winyli Więc nie przepuszczę żadnej chwili Gdyż żyję na kreskę W każdą chwilkę wbijam szpilkę Jak pineskę w deskę Życie jem jak Milkę Bowiem wiem że jestem lśnieniem I okamgnieniem Że będę wspomnieniem Za pozwoleniem, sprawdź to Zanim schowasz dzień pod powiekami Powiedz co z twoimi nie pozałatwianymi sprawami Czasami wręcz zasysam otoczenie moimi receptorami Zachwycam się chwilami jak dobrymi produkcjami Film na siatkówce zdobywa nagrodę Grammy Za brak porównania z celuloidami Momentami pomiędzy oddechami Życie fala mi tsunami Zalewa doznaniami i bodźcami Razem z chłopakami chodzimy po mieście Kilkanaście centymetrów ponad chodnikami Taktowani przez wat tysiąc dwieście Przygniatani problemami Ciągle na podeście Z mikrofonami w ciągłym manifeście Weźcie sprawdźcie to Bo to widać w każdym geście Jesteście, więc zauważcie to nareszcie Odbierzcie dzisiejszy dzień jak podarunek Cieszcie się i obierzcie na jutro kierunek Odważcie się, zróbcie ten krok Podnieście wzrok Na razie, strzałka, mówił Fokusmok Łapię chwile ulotne jak ulotka Ulotne chwile łapię jak fotka /x2[Rahim] Chwile ulotne chwytam Jak sygnał satelita I ta różnica Nie krążę po orbitach Lecz twardo stąpam po chodnikach Chcę żyć aktywnie nim wyciągnę kopyta Jest pewna dewiza którą znam Carpe diem Uznają ją ludzie, z którymi gram O tym wiem Z każdym dniem łapię chwile Ulotne jak motyle Na stałe Koduję we fragmentach bądź całe Zapamiętałem już ich bez liku Wszystkie mam w sobie Żadnej w pamiętniku Zaś w notatniku bądź w kalendarzyku Notuję zadania i termin wykonania Zgroza Gandzia zostawia ślady jak sanek płoza A pamięć zawodna jak prognoza To skleroza Poza tym istnieje sprawnych komórek doza Chwile przychodzą tam jak koza do woza Raz łapię chwile Te słodziutkie choć krótkie Innym razem te Bezpowrotne i ulotne Łapię chwile ulotne jak ulotka Ulotne chwile łapię jak fotka /x2[Magik] Życie nasze składa się z krótkich momentów Cudownych chwil czy przykrych incydentów Niczego nie przegapię Wszystkie je łapię Korzystam z talentu Przelewam go na papier Więc łapię chwile ulotne jak ulotka Ulotne chwile łapię jak fotka Dbam, by chwile ulotne jak notka Nie uleciały jak ulotna plotka W niepamięć Każdy gest i każde zdanie Obrazy przed oczami Zawieszone jak na ścianie Te w ramie To jedno co na pewno zostanie Reszta przeminie jak znoszone ubranie Dwadzieścia lat minęło jak jeden dzień Nie masz co wspominać? Lepiej swe życie zmień Póki czas Nie czeka na nas Więc zaśpiewaj jeszcze raz Mamy po dwadzieścia lat Przed sobą cały świat Przed sobą cały życia szmat Więc jestem rad Z każdego poranka i wieczoru Dawno już dokonałem wyboru I jestem dyspozytorem własnych torów Spełniam się w muzyce hard core'u I wiem, że wspomnienie nigdy nie zginie Tak jak wspomnienie po pierwszej dziewczynie Jak czasy podstawówki Zbite butelki, ubite lufki Starte zelówki w podróży Polowanie na chwile się nie dłuży, się nie nuży Łapię chwile ulotne jak ulotka Ulotne chwile łapię jak fotka /x2 Chwile ulotne jak ulotka Katarzyna Groniec. Jakiś czas temu miałam okazje być na jej koncercie. Nie, okazja to złe słowo. Miałam zaszczyt uczestniczyć w niesamowitym widowisku z tą właśnie artystką w roli deskach sceny domu kultury w jednym z mazurskich miasteczek występująca boso Groniec raz po raz zachwycała zgromadzoną, zresztą wcale nie tak licznie, jak można było się spodziewać, publiczność. Pierwszy utwór- chwila, którą mogłam wykorzystać na zrobienie kilku zdjęć. Później takiej możliwości nie było. I słusznie, bo pochłonięta fotografowaniem mogłabym przegapić coś ważnego. A tak, wróciłam na swoje miejsce na balkonie we właściwym czasie. To, że spadłam z dwóch schodków nie mogło popsuć mi był nadzwyczajny. Groniec zabłysnęła mistrzowskim aktorstwem. Śpiewając, recytując wprawiała mnie w osłupienie. Łzy wzruszenia, śmiech, istna huśtawka emocji. Trudno słowami wyrazić to, co działo się na tej niewielkiej sali. To się po prostu przeżywało. Każdy z uczestników spektaklu odbierał wszystko na swój sposób. Piękny wieczór. To było jedno z takich wydarzeń, po których przez jakiś czas nie ma się potrzeby ani ochoty rozmawiać. By trwało jak najdłużej. 25 maja 2014 roku, godz. 00:14 0,0°C 24 stycznia 2010 roku, godz. 19:12 0,1°C 14 kwietnia 2010 roku, godz. 12:09 40,3°C 30 czerwca 2010 roku, godz. 18:12 23,3°C 18 lipca 2010 roku, godz. 14:09 110,3°C 25 września 2010 roku, godz. 00:12 162,7°C 21 lutego 2011 roku, godz. 11:11 16,4°C 8 maja 2013 roku, godz. 18:30 8,6°C 22 września 2013 roku, godz. 00:57 20,7°C 11 listopada 2013 roku, godz. 22:02 5,1°C 23 września 2014 roku, godz. 22:31 53,2°C 7 kwietnia 2015 roku, godz. 11:46 10,1°C 9 października 2015 roku, godz. 20:40 6,3°C 15 października 2016 roku, godz. 16:30 5,3°C 5 listopada 2021 roku, godz. 14:03 53,7°C Wyszukiwarka Gdyby tylko owoc Twoich przemyśleń zechciał się skrystalizować w postaci aforyzmu, wiersza, opowiadania lub felietonu, pisz. W przeciwnym razie godnie milcz. [Verse 1.: Fokus] Nie ufam nikomu, kocham tylko tych, co na to zasłużyli Jeszcze nie szeleszczę kasą tak, jak klasą z winyli Więc nie przepuszczę żadnej chwili gdyż żyję na kreskę W każdą chwilkę wbijam szpilkę jak pineskę w deskę Życie jem jak Milkę, bowiem wiem że jestem lśnieniem I oka mgnieniem, że będę wspomnieniem Za pozwoleniem, sprawdź to Zanim schowasz dzień pod powiekami Powiedz co z twoimi niepozałatwianymi sprawami Czasami wręcz zasysam otoczenie moimi receptorami Zachwycam się chwilami jak dobrymi produkcjami Film na siatkówce zdobywa nagrodę Grammy Za brak porównania z celuloidami, momentami Pomiędzy oddechami życie falami tsunami Zalewa doznaniami i bodźcami Razem z chłopakami chodzimy po mieście Kilkanaście centymetrów ponad chodnikami Taktowani przez dwa tysiąc dwieście Przygniatani problemami, ciągle na podeście Z mikrofonami w ciągłym manifeście Weźcie sprawdźcie to, bo to widać w każdym geście Jesteście, więc zauważcie to nareszcie Odbierzcie dzisiejszy dzień jak podarunek Cieszcie się i obierzcie na jutro kierunek Odważcie się, zróbcie ten krok podnieście wzrok Na razie, strzałka, mówił Fokusmok [Hook] Łapię chwile ulotne jak ulotka Ulotne chwile łapię jak fotka [Verse 2.: Rahim] Chwile ulotne chwytam jak sygnał satelita I ta różnica nie krążę po orbitach Lecz twardo stąpam po chodnikach Chcę żyć aktywnie nim wyciągnę kopyta Jest pewna dewiza którą znam carpe diem Uznają ją ludzie, z którymi gram o tym wiem Z każdym dniem łapię chwile ulotne jak motyle Na stałe koduję we fragmentach bądź całe Zapamiętałem już ich bez liku Wszystkie mam w sobie, żadnej w pamiętniku Zaś w notatniku bądź w kalendarzyku Notuję zadania i termin wykonania, zgroza Gandzia zostawia ślady jak sanek płoza Ma pamięć zawodna jak prognoza to skleroza Poza tym istnieje sprawnych komórek doza Chwile przychodzą tam jak koza do woza Raz łapię chwile te słodziutkie choć krótkie Innym razem te, bezpowrotne i ulotne [Hook] [Verse 3.: Magik] Życie nasze składa się z krótkich momentów Cudownych chwil czy przykrych incydentów Niczego nie przegapię wszystkie je łapię Korzystam z talentu przelewam go na papier Więc łapię chwile ulotne jak ulotka Ulotne chwile łapię jak fotka Dbam, by chwile ulotne jak notka Nie uleciały jak ulotna plotka W niepamięć, każdy gest i każde zdanie Obrazy przed oczami zawieszone jak na ścianie Te w ramie to jedno co na pewno zostanie Reszta przeminie jak znoszone ubranie Dwadzieścia lat minęło jak jeden dzień Nie masz co wspominać? Lepiej swe życie zmień Póki czas nie czeka na nas Więc zaśpiewaj jeszcze raz Mamy po dwadzieścia lat przed sobą cały świat Przed sobą cały życia szmat Więc jestem rad z każdego poranka i wieczoru Dawno już dokonałem wyboru I jestem dyspozytorem własnych torów Spełniam się w muzyce hardcore'u I wiem, że wspomnienie nigdy nie zginie Tak jak wspomnienie po pierwszej dziewczynie Jak czasy podstawówki, zbite butelki, ubite lufki Starte zelówki w podróży Polowanie na chwile się nie dłuży, się nie nuży [Hook] Nie ufam nikomu, kocham tylko tych, co na to zasłużyliJeszcze nie szeleszczę kasą tak, jak klasą z winyliWięc nie przepuszczę żadnej chwili, gdyż żyję na kreskęW każdą chwilkę wbijam szpilkę jak pineskę w deskęŻycie jem jak Milkę, bowiem wiem że jestem lśnieniemI oka mgnieniem, że będę wspomnieniemZa pozwoleniem, sprawdź toZanim schowasz dzień pod powiekamiPowiedz co z twoimi niepozałatwianymi sprawamiCzasami wręcz zasysam otoczenie moimi receptoramiZachwycam się chwilami jak dobrymi produkcjamiFilm na siatkówce zdobywa nagrodę GrammyZa brak porównania z celuloidami, momentamiPomiędzy oddechami życie falami tsunamiZalewa doznaniami i bodźcamiRazem z chłopakami chodzimy po mieścieKilkanaście centymetrów ponad chodnikamiTaktowani przez dwa tysiąc dwieściePrzygniatani problemami, ciągle na podeścieZ mikrofonami w ciągłym manifeścieWeźcie sprawdźcie to, bo to widać w każdym geścieJesteście, więc zauważcie to nareszcieOdbierzcie dzisiejszy dzień jak podarunekCieszcie się i obierzcie na jutro kierunekOdważcie się, zróbcie ten krok podnieście wzrokNa razie, strzałka, mówił FokusmokŁapię chwile ulotne jak ulotkaUlotne chwile łapią jak fotkaŁapię chwile ulotne jak ulotkaUlotne chwile łapią jak fotkaChwile ulotne chwytam jak sygnał satelitaI ta różnica nie krążę po orbitachLecz twardo stąpam po chodnikachChcę żyć aktywnie nim wyciągnę kopytaJest pewna dewiza którą znam - carpe diemUznają ją ludzie, z którymi gram o tym wiemZ każdym dniem łapię chwile ulotne jak motyleNa stałe koduję we fragmentach bądź całeZapamiętałem już ich bez likuWszystkie mam w sobie, żadnej w pamiętnikuZaś w notatniku bądź w kalendarzykuNotuję zadania i termin wykonania, zgrozaGandzia zostawia ślady jak sanek płozaMa pamięć zawodna jak prognoza to sklerozaPoza tym istnieje sprawnych komórek dozaChwile przychodzą tam jak koza do wozaRaz łapię chwile te słodziutkie choć krótkieInnym razem te bezpowrotne i ulotneTak, te bezpowrotne i ulotne, sprawdź toŁapię chwile ulotne jak ulotkaUlotne chwile łapią jak fotkaŁapię chwile ulotne jak ulotkaUlotne chwile łapią jak fotkaŻycie nasze składa się z krótkich momentówCudownych chwil czy przykrych incydentówNiczego nie przegapię wszystkie je łapięKorzystam z talentu, przelewam go na papierWięc łapię chwile ulotne jak ulotkaUlotne chwile łapię jak fotkaDbam, by chwile ulotne jak notkaNie uleciały jak ulotna plotkaW niepamięć, każdy gest i każde zdanieObrazy przed oczami zawieszone jak na ścianieTe w ramie to jedno co na pewno zostanieReszta przeminie jak znoszone ubranieDwadzieścia lat minęło jak jeden dzieńNie masz co wspominać? Lepiej swe życie zmieńPóki czas nie czeka na nas, więc zaśpiewaj jeszcze razMamy po dwadzieścia lat, przed sobą cały światPrzed sobą cały życia szmatWięc jestem rad z każdego poranka i wieczoruDawno już dokonałem wyboruI jestem dyspozytorem własnych torówSpełniam się w muzyce hardcore'uI wiem, że wspomnienie nigdy nie zginieTak jak wspomnienie po pierwszej dziewczynieJak czasy podstawówki, zbite butelki, ubite lufkiStarte zelówki w podróżyPolowanie na chwile się nie dłuży, się nie nużyŁapię chwile ulotne jak ulotkaUlotne chwile łapią jak fotkaŁapię chwile ulotne jak ulotkaUlotne chwile łapią jak fotka

chwile ulotne jak ulotka tekst